Świadectwo Haliny

Mam na imię Halina. Należę do Grupy modlitewnej przy Parafii NMP z Guadalupe. W tym roku chciałam pojechać na Czuwanie Odnowy w Duchu Świętym w Częstochowie, ale tydzień wcześniej zachorowałam na rwę kulszową. Tabletki nic mi nie pomagały. Od poniedziałku po Czuwaniu miałam iść na zastrzyki. Pomimo bólu pojechałam na Czuwanie. W czasie modlitwy o uzdrowienie prosiłam Boga o uzdrowienie, ale ciągle bolało. Pomyślałam, że jestem niegodna. Około trzeciej rano wróciliśmy do domu. Po kilku krokach po wyjściu z autokaru zauważyłam, że nic mnie nie boli. Przyszłam do domu, wzięłam Pismo Święte i czytam: „Biedak zawołał i Pan go wysłuchał” i dalej „Nie święci i nie Zastępy Aniołów ale Ja Pan cię uzdrawiam”. Jak niewierny Tomasz nadal nie wierzyłam w uzdrowienie. Myślałam, że jak wrócę do pracy, to ból wróci. Ale nie wrócił. Zostałam uzdrowiona. Chwała Panu!

Halina