Świadectwo z Rekolekcji „Żyć Uwielbieniem”

Lipiec 2009

W pierwszej wersji planowałem wyjazd na rekolekcje „Pojednanie z przeszłością” jednak zostały one odwołane. Trochę rozeźlony na sytuację postanowiłem więc, że nie pojadę na żadne. Jednocześnie przeżywałem trudny czas w relacji do Jezusa, samego siebie i innych ludzi. Ostatecznie – na nie cały tydzień przed rozpoczęciem – zdecydowałem się pojechać na „Żyć uwielbieniem”. Przestępując próg domu w Surażu w moim sercu było pragnienie skierowane do Jezusa, aby mnie zaskoczył – powiedział coś nowego o sobie, o mnie i mojej sytuacji. I rzeczywiście te rekolekcje były dla mnie ciągiem niespodzianek. Jedną z tych niespodzianek było odkrycie, że w mojej przeszłości jest pewien etap życia, w którym nie widzę Boga, nie dostrzegam Jego obecności i opieki. Odkrycie to uświadomiło mi, że skoro nie widzę tam Boga, nie mogę Go w pełni uwielbić w moim życiu. Chciałbym Go tam odnaleźć.Kolejną rzeczywistością, którą dane mi było odkryć, to doświadczenie bycia wysłuchanym przez Jezusa. Wysłuchanym całkowicie z moimi narzekaniami, problemami, trudnościami. Piszę o tym, ponieważ przed przyjazdem na rekolekcje miałem poczucie, że Jezus mnie nie słucha a ja nie potrafię już z Nim rozmawiać. Owocem jest także umocnienie do wytrwania przy Bogu i pogłębienie potrzeby uwielbienia Go, zwłaszcza w sytuacjach niepowodzeń, trudności i moich własnych upadków.

Na koniec chciałbym podziękować Panu Jezusowi za łaskę bycia na rekolekcjach „Żyć uwielbieniem” i uwielbić Go w osobach prowadzących. Chwała Panu!

Mariusz „Nowy Izrael”