Rekolekcje Rodzin

KOLOROWE DNI RODZINY – to było hasło przewodnie kolejnych – już po raz siódmy przeżywanych Rekolekcji Rodzin Odnowy w Duchu Świętym Archidiecezji Białostockiej, które odbyły się w Orzyszu w dniach 8 – 14 sierpnia 2010 roku. Jak zwykle całego trudu organizacyjnego podjęli się Bożenka i Adam Szczepanowscy. Osoby organizatorów gwarantowały powodzenie przedsięwzięcia, co po raz kolejny się potwierdziło. Obowiązku głoszenia konferencji podjął się ks. Andrzej Brzozowski – osoba, której nikomu z białostockiej Odnowy przedstawiać nie trzeba. Kto zna ks. Andrzeja choćby z rekolekcji REO lub z poniedziałkowych mszy z modlitwą o uzdrowienie wie, że jego katechezy są na najwyższym poziomie. Spotkania z młodzieżą prowadził kleryk po I roku seminarium duchownego w Białymstoku– Rafał Zakrzewski. Z miejsca podbił serca swoich podopiecznych – bez trudu nawiązał z nimi kontakt, który z czasem się pogłębiał. Myślę, że w pewnym sensie stał się dla nich „idolem”, w dobrym rozumieniu tego słowa. Dziećmi zajmowały się „ciocie” – Teresa Radziewicz i Ada Kołosowska. One też szybko zdobyły serca najmłodszych i dzieci bardzo do nich lgnęły. Potrzebna już była tylko dobra pogoda, a tej w tym roku, podobnie zresztą jak i w ubiegłym, Bóg nam nie poskąpił.

Każdy dzień rekolekcji rozpoczynał się modlitwą poranną i wprowadzeniem w dzień: zielony (życie, nadzieja), czarny (grzech, walka duchowa), biały (czystość, uczciwość), czerwony (miłość, cierpienie), złoty (chwała, radość, szczęście), kolory tęczy (świętowanie). Po śniadaniu oraz czasie na kawę, herbatę i ciasta „wypiekane” przez księdza Andrzeja był Blok formacyjny, który rozpoczynał się konferencją. Ksiądz Andrzej Brzozowski mówił o tym jak jesteśmy umiłowanymi dziećmi Boga, o miłości, wierności i nierozerwalności małżeństwa, a także o cierpieniu w życiu człowieka i wzajemnym błogosławieniu sobie. Wszyscy byli pod wrażeniem mądrości kapłana, której źródło brało się z widocznej łączności z Bogiem i ogromnego doświadczenia życiowego. W konferencjach wspierali księdza Andrzeja, Adam i Bożenka, którzy mówili o walce duchowej w małżeństwie, pożyciu seksualnym i innych czynnikach wpływających na szczęśliwe życie w tym sakramencie. Była też konferencja oraz różnicach między kobietą a mężczyzną, co wydaje się z pozoru oczywiste, ale nie tak łatwe w zrozumieniu, zapamiętaniu oraz zastosowaniu w życiu. W Bloku formacyjnym niezwykle ważne były takie momenty jak: wzajemne dziękowanie małżonków za dar w małżeństwie oraz powiedzenie na spacerze o sprawach, które nas bolą we współmałżonku (bez możliwości usprawiedliwiania się, tłumaczenia), a następnie wzajemne przebaczenie w kaplicy. Po konferencji przychodził czas na Mszę świętą. Msze były bardzo uroczyste i niekiedy wzruszające. Homilie ks. Andrzeja – wiadomo – nic dodać, nic ująć. Trudu obsługi muzycznej podjął się Witek Sienkiewicz.

Po Mszy świętej wszyscy wyjeżdżali na wspólne plażowanie, kąpiele, pływanie na kajakach, rowerach wodnych, żaglówce, windsurfingu oraz fajne mecze siatkówki plażowej. Taki odpoczynek we wspólnocie był dla niektórych nowym, bardzo pozytywnym doświadczeniem. Wieczorem, po kolacji, nie mogło zabraknąć tak ważnego wydarzenia jakim był mecz piłki nożnej tatusiowie – dzieci. Nie obyło się bez kontuzji, na szczęście niegroźnych. Był też mecz międzynarodowy Polska – Białoruś z udziałem reprezentacji dzieci. Przeciwnicy podzielili się punktami przy wyniku 1 : 1. Po meczach wieczornych – w tym roku nowość – tworzenie rodzinnych albumów w opisem przeżyć z danego dnia. Pomysł Bożenki i Adama okazał się „strzałem w dziesiątkę”. Angażowali się w to wszyscy członkowie rodzin. Po tym – modlitwa rodzin w kaplicy. Potem były wieczorne spotkanie małżonków z krótką konferencją oraz świadectwa małżonków z przeżyć w danym dniu.

W sobotę był czas świętowania. Młodzież wystąpiła w skeczach o rodzinach choleryków i flegmatyków. Było naprawdę wesoło. Później występy dzieci – w znanych i mniej znanych piosenkach. Następnie pokaz dały mamy – w tańcu do melodii piosenki „Jesteś szalona” w choreografii Agnieszki Blank – boki zrywać. A na koniec prawdziwy hit – tatusiowie w swobodnej interpretacji „Jeziora łabędziego”, występujący w spódniczkach z kolorowych bibułek. Możecie to sobie wyobrazić? Na koniec rodziny podzieliły się wrażeniami z tych rekolekcji. Wszyscy podkreślali, że był to czas błogosławiony. Rekolekcje umocniły więzy małżeńskie, z pewnością wpłynęły na poprawę relacji między członkami w rodzinach. Jeszcze bardziej zintegrowały rodziny uczestniczące w formacji rodzin.

Po dwóch tygodniach od zakończenia widzę, jak żywe są w moim życiu i mojej rodziny przeżycia i treści wyniesione podczas tych rekolekcji. Niech Bóg błogosławi Bożence i Adamowi za trud prowadzenia formacji rodzin, który widocznie jest ich powołaniem. Z niecierpliwością czekamy na przyszłoroczne rekolekcje!

Zdjęcia z rekolekcji:

KOLOROWE DNI RODZINY

Grzegorz Kwasowski